WSG jest mocna

To jest miejsce na skrót/zwiastun newsa.

Gazeta Pomorska

- Dziewczyny są zmobilizowane, mocno rozgrzane, bo w poniedziałek miały rozgrywki uczelni wyższych w Bydgoszczy, więc wszystkie - poza Ewą Borys, kontuzjowaną Iwoną Plóciennik oraz młodzieżą - rozegrały sporo spotkań. Mistrzem została Wyższa Szkoła Gospodarki, w barwach której wystąpiło aż pięć moich podopiecznych. Mam nadzieję, że dobrą formę potwierdzimy w stolicy - tłumaczy Adam Ziemiński, szkoleniowiec Kadusa. - Najwięcej uwagi musimy poświęcić Kisiel, która świetnie zbiera i zdobywa punkty. Ostatnio pilnowanie wysokich nam wychodziło, więc jestem optymistą - dodaje. Wiceliderki grupy 1 są, teoretycznie, faworytem, ale AZS na pewno zrobi wszystko, aby wygrać bowiem aktualnie - po dwóch porażkach z rzędu (74:81 u siebie z SMS i 54:81 w Gdyni z VBW) - zajmuje 5. miejsce w tabeli (bilans 6-7) i nie może być pewny występu w drugiej fazie o awans. Obok Edyty Kisiel (25, 183), która notuje 11,5 punktu (ale przy słabe) skuteczności 64% za 1, 37% za 2) i 11,5 zbiórki (4,5 w ataku), warto zwrócić także uwagę na Joannę Dłutowską (18, 172) - 13,7 pkt i Ewę Romaniuk (22,174) - 9,1 pkt, 4,1 zb. W Bydgoszczy AZS praktycznie nie zaistniał, przegrywając 54:83, w tym 2 kwartę 3:25. Miejmy nadzieję, ze bydgoszczanki także w stolicy nie pozostawią złudzeń rywalkom.